Każdy, na początku swej przygody ze zdjęciami produktowymi trafia na ścianę: ”Czy jestem w stanie osiągnąć zadowalający efekt, nie mając tych wszystkich gadżetów?” .
Taka myśl wielokrotnie bywa tak przytłaczająca, że już na starcie podcinamy sobie skrzydła. A tak naprawdę, gdy nie mamy „bajerów”, szukamy i kreatywnie podchodzimy do problemów, co niejednokrotnie przekłada się na efekt, który wiele osób zaskakuje.
Pamiętajcie. Wszelkie modyfikatory, lampy oraz urządzenia, mają ułatwić oraz przyspieszyć pracę. Ale by nimi odpowiednio operować, konieczna będzie umiejętność postrzegania układania się świateł i cieni na fotografowanym przedmiocie lub osobie.
Lecz nie bójmy się porażek, błędów, nie dajmy się im przytłoczyć. W końcu to element nauki.
Nie ma człowieka na ziemi, który umiałby wszystko od początku. A dzięki szukaniu własnej drogi, będziemy w stanie, przy odrobinie szczęścia i z dużą dawką pracy, „odkryć” nowe spojrzenie.
Kopiowanie jest dobre, by poznać technikę, ale zachęcam Cię, szukaj
i eksperymentuj ze zdjęciami.

Oczywiście wszystko zależy od typu zdjęć, które chcemy uzyskać.
Możemy podzielić je na:

Ten rodzaj zdjęć, ma za zadanie prawidłowe pokazanie fotografowanego przedmiotu. Przy tych zdjęciach łączy się zdjęcia z różną głębią ostrości, żeby wydobyć szczegóły.
Robiąc tego typu zdjęcia, będzie konieczny statyw, by „automatyka” Photoshopa przy łączeniu ostrości mogła sobie poradzić z odpowiednią interpretacją przedmiotu.

Na takich zdjęciach pokazujemy fotografowany obiekt w przestrzeni. Dzięki temu, możemy ocenić m.in. jakie coś ma rozmiary.

Przy tym rodzaju zdjęć, pokazuje się jak w rzeczywistości wygląda np. ubranie na konkretnej osobie, w przestrzeni.
Zachęcam do pracy
To od Was zależy jak inni zobaczą Waszą interpretację. A kto wie, może zaskoczycie wielu.
Autor tekstu: Karol Szewczyk
Dodaj komentarz